Łączna liczba wyświetleń

piątek, 14 czerwca 2013

Finał Łąkowego Candy

Trochę to wszystko trwało, ale dzień kobiety pracującej zawodowo, wychowującej dziecko i do tego gospodarzącej :-) bywa bardzo napięty.
Tak sobie myślałam, że przy okazji tego posta posnuje sobie refleksje na temat dawania i obdarowywania, jakie to miłe, ile fajnych emocji temu towarzyszy, szczególnie kiedy losujemy tego komu coś podarujemy, i jakie to dla nas ważne móc coś komuś dać. Wydaje mi się, że nawet ważniejsze niż coś otrzymać, bo daje nam poczucie, że jesteśmy zaradni i chociaż przez chwile możemy wywołać uśmiech na czyjejś twarzy :-) ale do rzeczy, bo się rozgadałam a nie na to czekacie :-)


Do zabawy zgłosiło się 28 osób.
Losowanie odbyło się w plenerze, tym razem bez Komisji losującej (był Rudzik ale stał za mną :-)
Losowała 2-letnia solenizantka :-)Marcelinka
A wylosowała Petre Bluszcz z bloga Bluszczem Oplątane


W drugim losowaniu, z pośród moich wiernych komentatorek, wylosowała ....


Daję z bloga Duha2


Ewelince i Dajce gratuluję i proszę o przysłanie adresu :-)
A wszystkim, którzy zechcieli wziąć udział w mojej zabawie bardzo serdecznie dziękuję. Będzie mi miło, jeśli nadal będziemy się spotykać w blogowej przestrzeni :-)

Pozdrawiam bardzo ciepło i życzę Wam słonecznego weekendu!

Iwona



poniedziałek, 3 czerwca 2013

Łąkowe Candy i inne miłe sprawy

Tak dawno mnie nie było u mnie :-), bo u Was staram się bywać kiedy tylko mam chwilkę.
Trudno mi ostatnio znaleźć czas na swoje przyjemności, bo jak tylko zrobiło się cieplej spędzamy dzień przed domem a moje dziecko nawet jeśli bawi się samo to potrzebuje mieć widownię w postaci mamy :-)
Za kilkanaście dni moja Marcysia kończy 2 -latka, z tej okazji, jak w ubiegłym roku, ogłaszam Candy. Będzie dosyć krótkie, do 13 czerwca, bo nie wyrobiłam się wcześniej i dlatego , że sama nie lubię długo czekać na rozstrzygnięcie :-)
Nagrodą jest:
- ramka ozdobiona kwiatkowym wzorem
- mały manekin
- bransoletka decoupage z jeżynowym wzorem zrobiona przeze mnie
i jeszcze coś co właśnie namierzam w sklepie :-)

Nagrodę(y)wylosuje moja córeczka (robiła to już 2 razy i bardzo to lubi :-) w dniu swoich urodzin tj. 13 czerwca, w godzinach wieczornych pewnie ok. 20.00 :-).
Y dla tego, że wylosujemy tez II nagrodę - niespodziankę , na razie, z pośród osób, które zostawiły komentarze pod ostatnim postem (o maju).
W większości to osoby, które bardzo często do mnie zaglądają i z którymi mam ciepłą relację :-)
A teraz zasady:
- takie jak zawsze :-), i nie trzeba zostawać moim obserwatorem ... chyba, że ma się szczerą ochotę zaglądać częściej.
A oto banerek do zamieszczenia na blogu (jeśli ktoś jeszcze nie ma bloga, to też nie szkodzi :-)




Zapraszam, jeśli komuś coś wpadło w oko!

A skoro już udało mi się zasiąść do pisania, to opowiem Wam bardzo miłą dla mnie sytuację.
Pamiętacie mojego psiaka Rudzika, którego w grudniu wzięłam do domu



Kiedy brałam Rudzika z miejsca w którym pomieszkiwał, a dłużej zostać już nie mógł, Pan, który opiekował się nim, zapytał czy mógłby go jeszcze kiedyś zobaczyć, ja oczywiście się zgodziłam i zostawiłam nasz adres.
Minęło pół rok ... i wielka niespodzianka :-) Pan przyjechał w odwiedziny.
Rudzik kiedy go tylko zobaczył biegł jak oszalały ... Pan mocno go przytulił i łezka mu poleciała ... potem Rudzik dostał mięsny prezent ... i była bardzo miła rozmowa :-)
Nawet teraz kiedy to piszę wzruszam się ... ja to mam szczęście do wyjątkowych ludzi ... cudownie wrażliwych.

Oprócz tej uczuciowej porcji życzliwości dostałam też materialną :-)- upominek od Mariolki z bloga zapachpiwonii.blogspot.com która organizowała zabawę dot. reklamy sklepiku "Zapach Piwonii" do którego zapraszam :-)
A oto co dostałam:





Miałam z tego ogromną frajdę, bo żadnej z otrzymanych rzeczy wcześniej nie miałam a wszystkie baaardzo mi się podobają .
Mariolko, jeszcze raz dziękuję :-)!

Dostałam też bardzo miłe wzmocnienie od Agni z bloga kubek-agnicy.blogspot.com
Za wyróżnieniami nie przepadam, ale bardzo lubię Agni i jej bloga, dlatego o tym wspominam, dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam Agni :-)!

A na koniec zachód słońca, który kilka dni temu podziwiałam z mojego tarasu, zapadnięta w fotel z kubkiem herbaty, miałam wrażenie, że wszystkie , nieistotne sprawy przestały istnieć ...



Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze i życzę dobrego tygodnia!

... o kurcze już poniedziałek :-)

Iwona