Kilka miesięcy temu wróciłam do pracy po prawie półtorarocznej nieobecności związanej z ciążą i urodzeniem Marcelki. Początkowo na zwolnieniu nie umiałam sobie znaleść miejsca, bo przez ładnych parę lat praca zawodowa była główną treścią mojego życia, i zarazem pasją. Po jakimś czasie dałam sobie na luz i pomyślałam że zacznę robić wszystko to co sprawiało mi przyjemność a na co nie starczało czasu po pracy. Pomyślałam, że to będzie równiez korzystne dla mojego maleństwa, które będzie wzrastało w zadowolonej z siebie mamie. Kiedy Marcysia przyszła na świat, znowu zmieniłam aktywność na bardziej dla niej niż dla siebie.
A teraz ... moja Córeczka za kilka dni kończy roczek, chodzi samodzielnie, ma 10 ząbków, jest bardzo komunikatywna i ciekawa świata, a ja szczęśliwa mama DOSTAŁAM AWANS!!!
Jestem teraz szefową Zespołu, w którym pracuje od prawie 13 lat. Moim zadaniem będzie koordynowanie pracy 4 osób. Bardzo sie cieszę bo to spełnienie moich zawodowych marzeń i planów.
Mój szef - cudowny człowiek (wcale teraz nie kadzę, naprawdę jest OK :-) uznał, że będę najlepsza na to stanowisko. Docenił moje kompetencje, a to że zostałam mamą jest bardziej na plus niż na minus, moich predyspozycji.( uważam, że kobieta, matka jest świetną organizatorką, bo życie tego od niej wymaga) Czuję się super spełniona, a zarazem trochę stremowana, bo niełatwo jest szefować swoim koleżankom, a poza tym kierowanie to duże wyzwanie, ale sprostam, bo mam głowe pełną pomysłów i wiem czego chcę.
A moja łąka kwitnie, pachnie i wydaje osobliwe dźwięki. Uwielbiam spacery tam ...
Pochwalę się jeszcze i pokażę bajkowe obrazki, które niedawno kupiliśmy do pokoju Marcelki. Namalowała je Sabinka z pokoikzielichy.blogspot.com
Na moją prośbę Sabinka namalowała 3 do wyboru. Ale domki tak nas użekły, że nie umieliśmy wybrać i kupiliśmy wszystkie 3 :-)
W pokoju Marcelki wisi także tkany obrazek "konik na biegunach", który dostała od mojej miłej koleżanki.
oraz uszyte przeze mnie domki-przybornik i wizytówka z filcu,( domki uszyłam ze śpiworków kupionych w SH)
a pilnuje mojej córci żołnierz z "Dziadka do orzechów" wyszperany w klamociarni.
Witam serdecznie moje nowe Obserwatorki. Miło mi bardzo, że jesteście.
Będę Was odwiedzać.
Pozdrawiam ciepło i życzę dobrego tygodnia w pracy i w domu!
Iwona
Iwonko,gratuluję awansu. To bardzo ważne, by być spełnionym zawodowo. Twój mądry szef to dzisiaj rzadkość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Gratuluję! Marzenia prędzej czy później się spełniają, jak widać :)
OdpowiedzUsuńObrazki są przecudowne, może sama takie zamówię, ale to jeszcze kwestia dłuższego czasu...
A dziadek do orzechów bajeczny i kiedyś takiego sobie z pewnością kupię :) w końcu marzenia się spełniają ;)
Iwonko gratuluję. Domki śliczne, wcale się nie dziwię, że miałaś kłopot z wyborem. Dzięki za te piękne widoki i miłych spacerków życzę.Pa:)
OdpowiedzUsuńJak miło natknąc się przy porannej kawie na taki pozytywny post! Nawet nie wiesz jak miło czyta się kobietę spełnioną, która się rozwija, kobietę realizującą swoje marzenia i znajdującą równowagę pomiędzy swoimi różnymi światami! To fantastyczne, że jesteś szczęśliwa kobietą (wiem to , bo pokazujesz swoje łąki ;)! ).
OdpowiedzUsuńIwonko, gratuluję Ci bardzo i życzę samych pomyślnych chwil!
Uściski! - Dominika
zazdroszczę takiego szefa.
OdpowiedzUsuńjedynie dobry człowiek potrafi docenić kobietę-matkę.
gratuluję awansu.
wierzę, że będziesz dobrą szefową :)
ooo...jaka super wiadomość!!!
OdpowiedzUsuńIwonko, serdecznie gratuluję Ci tego awansu:)
Wiesz...jak przeczytałam to pomyślałam sobie,że napisała to naprawdę szczęśliwa kobieta.Choć znam Cię mało to cieszę się razem z Tobą i bardzo,bardzo Ci gratuluję!!! :)
OdpowiedzUsuńGartuluje awansu!
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywie tutaj u Ciebie :)
Moj Synek jest w podobnym wieku, co Twoja corcia. 27 Maja skonczyl rok- to wspaniale byc mama takich maluszkow :)
Pozdrawiam
Iwonko, jak dobrze czytać takie wieści:-) znaczy, są jeszcze miejsca, gdzie dzieje się naprawdę dobrze:-) Ja nie miałam dokąd wracać, bo moje stanowisko zajęła znajoma szefa, wiec tym bardziej lubię czytać takie niusy! To podnosi na duchu! :-))) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńgratulacje! najwyrazniej awans zaluzony :)
OdpowiedzUsuńobrozki w pokoiku piekne!
gratuluję awansu:))))))))
OdpowiedzUsuńnajwiększe gratulacje ... obrazeczki śliczne ... a ten dziadek do orzechów urzekł mnie i to straszelnie jest po prostu świetny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje z okazji awansu - ciesze się razem z Tobą bo w życiu praca zawodowa jest bardzo ważna a jak się człowiek spełnia zawodowo to i w domu wszystko jest cudowne.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje z okazji awansu, no i oczywiście powodzenia na nowym stanowisku!
OdpowiedzUsuńIwonko, Twoje łąki są piękne! Ja też, jako mała dziewczynka biegałam po łąkach za domem moich rodziców, później jako nastolatka chadzałam tam na długie spacery i wiem jaka to radość mieć takie miejsce pod ręką! Tylko pozazdrościć!
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i małą Marcysię
Iza
Gratuluję, powodzenia,zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńGratuluję awansu! Nie ma to jak spełniona kobieta: zarówno zawodowo jak i również jako szczęśliwa mama :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Gratuluje z calego serca !
OdpowiedzUsuń13 lat pracy !!!!....a ja Cie mialam za baaaardzo mlodziutka mame ! Gora 23 !
Zaczelas piekna kolekcje domkow dla corki ! Uwielbiam !!!
Tez jestem wielbicielka prac Zielichy .
Gratuluję awansu i tego, że tak dobrze godzisz bycie mamą i obowiązki, a jeszcze znajdujesz czas na przyjemności i blogowe życie. Zapraszam po wyróżnienie do mnie Iwonko!
OdpowiedzUsuńależ tu u Ciebie miło i ładnie. Takie klimaty jak lubię...
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś doceniana w pracy, to teraz rzadkość..
Gratuluje awansu w pracy,łąki z Twoich zdjęć to sama poezja,po prostu cudne.Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny
OdpowiedzUsuńDroga Iwonko, bardzo się cieszę że zostałaś doceniona w pracy i jestem pewna że zasłużyłaś sobie na to w 100%. Wysyłasz pozytywną energię i na pewno szef się nią zaraził.Życzę Ci wszystkiego co dobre i piękne i tak urozmaicone jak ta Twoja przecudna łąka.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńGratuluje awansu Iwonko:-)
OdpowiedzUsuńI zazdroszcze tych widokow, zupelnie jak na moich kochanych Mazurach...
sciskam
B.
Gratuluję docenienia w pracy i strasznie zazdroszczę łąki.
OdpowiedzUsuńGratuluję awansu,na pewno należał Ci się!Piękne obrazki zamówiłaś,a domki które uszyłaś też są cudną dekoracją.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję awansu! I szefa-człowieka... Trzymam kciuki za Twoje pomysły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Twoje łąki pachną sielską wsią.
OdpowiedzUsuńGRATULUJE!!!
OdpowiedzUsuńAle sie stasknilam za Toba i Twoim blogiem.
DZIEKUJE za Twoje laki BARDZO uwielbiam je
Pozdrawiam Bardzo Serdecznie
IwonKa
Gratuluje awansu,to mile ze pracodawcy zaczynaja doceniac kobiety ktore rowniez sa matkami,piekna laka,czysty relaks:)dziekuje Iwonko za wpis i przesylam buziaki
OdpowiedzUsuńGratuluje awansu!
OdpowiedzUsuńDomki są rewelacyjne, bardzo ale to bardzo mi się podobają :)
cudowne łąki w tym łąkowie :-) i kwiaty i tak sielsko.. oj u nas w USA to zupełnie inna mentalność i inaczej powietrze nawet pachnie
OdpowiedzUsuń