Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 grudnia 2012

Noi minął rok

... od kiedy rozpoczęłam moje blogowanie.
Dokładnie pamiętam jak to było.
Wczesną wiosną 2011 szukałam w interncie porady jak zmienić tapicerke fotela i natrafiłam na Jagodowy Zagajnik. Przeczytałam go niemalże jednym tchem, potem zaczęłam się zagłębiać w inne blogi, trafiłam na Zielony Kuferek, pomyślałam, że może się zaloguję i będę zostawiać po sobie ślad w postaci komentarza, zgłosiłam sie do Candy u MariPar, wygrałam je ( ciągle z przyjemnościa piję z filiżanek, które wtedy dostałam)zajrzałam na bloga Kasi Jaka matka taka córka, ona dopiero zaczynała, napisałam, że też o tym myślę a Kasia dobrym słowem zdopingowała mnie do debiutu :-)
Troche się obawiałam, bo nigdy nie miałam skłonności ekshibicjonistycznych, a wtedy jeszcze myślałam, że jednak potrzeba, mówiąc brzydko , obnażać swoje życie, bo w końcu to pamiętnik, więc wszystko i sama prawda i tylko prawda.
Dziś pisze tyle ile chce, jak chce i z dużą chęcią. Mam osoby z którymi czuję się zaprzyjaźniona i choć to dziwne, bo nigdy ich na oczy nie widziałam, czuję bliskości i serdeczności, i z przyjemnością zaglądam do nich i z chęcią wymieniam spostrzeżenia, opinie, refleksje, trochę się uczę, troche mam wrażenie, że ja coś w ich życie wnoszę. I choć czasem czasu brak to czuję sie z tym strasznie fajnie :-)

i tak przez ZIMA

WIOSNA



LATO


JESIEŃ


i aż do dziś :-)

Kiedy pisałam pierwszego posta, jeszcze nie wiedziałam, że moja rodzinka, która Wam przedstawiłam pomniejszy się i strace wiernego przyjaciela, który był ze mną w najtrudniejszych chwilach - Benka.
Benek zaginął dokładnie rok temu, i czasem jeszcze jest mi smutno, i czasem chwytam się jakiejś informacji, że może to właśnie on ...
Kilka dni temu zobaczyłam na miescie ogłoszenie, a na nim psa podobnego do mojego przyjaciela, i od razu zadzwoniłam. Mężczyzna z którym rozmawiałam powiedział, że maja na lotnisku psa od kilku miesięcy, a teraz idą mrozy i będzie odstrzał zajęcy , noi że wogóle nie moga go tam zatrzymać. Pojechałam jak na skrzydłach ... psiak którego zobaczyłam to nie był Benek, ale pod wpływem rozmowy z pracownikami ochrony lotniska, którzy się nim opiekowali, postanowiłam, że go zabiorę.
I chyba nigdy nie zapomnę tego ich z nim pożegnania, i tych słów ..."prosze pani, czy będę mógł go jeszcze kiedyś zobaczyć?" Jasne, że tak - odpowiedziałam i z łezką w oku zabrałam Rudzika do jego nowego domu. To wspomnnienie z wczoraj...
Dziś jest OK, Rudzik, myślę juz się zaklimatyzował, zaprzyjaźnił z Sarą, z Fifim narazie średnio. Zamieszkał w budzie po Benku .. myślę, że mój przyjaciel nie miał by nic przeciwko temu ...




Dziękuje Wam wszystkim za ten wspólny rok, za wasze opinie, refleksje, dobre, mądre i wspierające komentarze. Dobrze, że jesteście :-)

A gdybym nie zdążyła w bardziej świątecznych okolicznościach, to przyjmijcie proszę, Najlepsze życzenia świąteczne, zdrowych, radosnych, pełnych miłości i rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia



Iwona

21 komentarzy:

  1. Bardzo mnie wzruszyłaś swoim dzisiejszym postem...tak ciepło na sercu się zrobiło...mokro na policzku...
    Parę razy miałam zapytać się o Benka, tak bardzo było mi przykro z jego powodu...fajnie, że Rudzik jest teraz u Was, dbajcie o niego...psia miłość jest wielce bezinteresowna...nie wiem czy ze mną coś nie tak, ale zawsze wzruszają mnie psie historie, dzieci i ludzie starsi...
    Gratuluję Ci rocznicy, cieszę się i jest mi bardzo miło, że mogłam poznać Cię w tym jakże wielkim świecie blogowym:)Dziękuję Ci, ze jesteś!
    Dziękuję również za życzenia, wzajemnie Iwonko:)
    Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie, cieplo dzisiaj u Ciebie Iwonko:):)
    Wzruszajaca ta histora z Benkiem i waszym nowym przyjacielem:)
    I bociany jak cudnie zobaczyc... Znamy sie chwilke dopiero ale jakos jak tu weszlam pierwszy raz, od razu chcialam zostac na dluzej... Taka przytulna, domowa atmosfere stwarzasz:) Ciesze sie, ze Ciebie poznalam:)
    Gratuluje Ci rocznicy ! I tez Ci zycze pieknych swiat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Iwonko!Bardzo miło jest mi zaglądać na Twój blog.Poznałam Twoje życie na codzień przez rok blogowania.Mam nadzieję,że dalej będziemy się odwiedzać i wspierać duchowo.
    Życzę Tobie i wszystkim Twoim bliskim zdrowych ,spokojnych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Łezka w oku mi się "zakręciła".Miałam również wilczura Sarę-była ze mna 12 lat-"ocierała" czasami łzy,była moim troskliwym przyjacielem-na dobre i złe-
    Życzę Tobie i Twoim bliskim Bożego Błogosławieństwa-radosnych serc,sił i zdrowia.Pozdrawiam ciepło i dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Iwonko, w te nadchodzące święta życzę dużo zdrowia, radości na twarzach wszystkich domowników, bogactwa prezentów i domowego ciepła przez cały rok.
    Uściski ślę Kochani

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych Świąt - bardzo fajnie że jesteś w tym blogowycm świecie, kolejnych postów, zdjęć i blogowych lat:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne podsumowanie, aż mi się sentymentalnie zrobiło.
    Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia, spokoju ducha, samej radości i miłości!

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana Iwonko, życzę Ci spokojnych, zdrowych, radosnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w serdecznym gronie rodzinnym oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. Niechaj piękne Bożonarodzeniowe Święta niosą Tobie betlejemski blask.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia:)
    Cieszę się, że Cię "poznałam"!

    OdpowiedzUsuń
  9. rok minął niespostrzeżenie. swój nawet przegapiłam, nie spodziewałam się, że to już.
    nie ma mowy o obnażaniu się, to my decydujemy, co chcemy napisać i co am ujrzeć światło dzienne, a czasami przyjemnie dostać słowo pokrzepienia od innych osób i podzielić się ze swoimi bolączkami.
    Iwonko, Tobie i Twojej rodzinie życzę, by te święta upłynęły w spokoju i rodzinnej atmosferze, by czas się dla Was zatrzymał, a radość nie opuszczała przez następny rok.

    OdpowiedzUsuń
  10. Naj naja nja na swięta i spokoju

    OdpowiedzUsuń
  11. No i mokro w oczach. Iwonko dzięki ,że jesteś. Rudzik odwzajemni wam dobre serce. Niech Boże Narodzenie trwa w waszych sercach całe życie. Na te najbliższe dni pokoju w sercu gości przy stole i czasu na spacery. Całuski dla Marcysi.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała akcja z Rudzikiem:)))) Gratuluję rocznicy i życze kolejnych takich lat, świetnie się Ciebie czyta, jeżeli mogę tak napisać. Tobie również magicznych świąt...niech będą wyjątkowe!

    OdpowiedzUsuń
  13. Iwonko, wzruszyłam się... Chyba mam oczy w mokrym miejscu. Tak sobie idziemy przez życie, wchodzimy w nowe ścieżki, one skręcają, wiją się, spotykamy na nich nowych ludzi, coś nam się przydarza... I tak toczy się swoim torem ta życiowa kula. Fajnie, że potrafimy cieszyć się czym tylko się da. Fajnie, że cieszysz się blogiem. CUDOWNIE że przygarnęłaś Rudzika!!!! A Benek z pewnością ma drugi równie dobry dom. Nie martw się!
    Pięknych Świąt, Iwonko! (piękny post)

    OdpowiedzUsuń
  14. O rany...Jak Ty mnie zawsze potrafisz wzruszyć...
    Nawet nie wiem co dokładnie chciałabym napisać...Wiele prawdy jest w tym co napisałaś,że czasem choć nie widzimy się w realu istnieje taka wspaniała więź międzyludzka,taka budująca...
    Życzę Ci radosnych ,rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia.Tobie i wszystkim Twoim bliskim.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Greetings to you!
    I came to wish you a very Merry Christmas :)
    Love,
    Brad

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj
    Cudownych Świąt
    Pełnych magii i miłości
    Pięknie u Ciebie.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  17. Wesolych Swiat Iwonko. Duzo zdrowia, szczescia, pomyslnoscii samych pogodnych dni oraz duzo duzo radosci z Marcysi
    PA po swietach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miłe wspomnienia Kochana,pieknie to opisałaś!
    Życzę Ci długich lat blogowania i zawarcia mnóstwa wartościowych przyjaźni.
    Z okazji Świąt -mnóstwa prezentów pod pachnącą choinką,zdrówka i spokoju.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna historia z tym psiakiem:) Wiem co czujesz, ja rok temu straciłam 18 letniego kota, natychmiast musiałam mieć kolejnego,bo tęskno nam było i bardzo pusto. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje milá Iwonko,já také nšla Jagodowy zagajnik jako jeden z prvních mých velmi oblíbených blogů!paní je precsizní a je mojí věčnou inspirací!!!!!Ale Ty jsi pro mě inspirací v krásné a laskavé mamince a člověku !Ten příbeh s Rudzikiem to jsem četla se slzami štěstí!!!!Iwonko milostiplný Noný Rok 2013 požehnaný Bohem!!!!Daja....(PS.měla jsem vyhořelý PC asi tomu tak chtěl Pán....)

    OdpowiedzUsuń
  21. wzruszyłam się :)

    OdpowiedzUsuń