Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 kwietnia 2012

Kochanie, przemalowałam wieszaki, oraz ... w poszukiwaniu świętego spokoju

Minęły Święta, dla nas bardzo wyjątkowy czas, podwójnie uroczysty, bo w Wielki Poniedziałek ochrzciliśmy naszą Marcelinkę. Teraz już również według "boskich procedur" jest sobie Marceliną Zofią.
Kiedy juz odsapnęłam po organizacji przyjęcia chrzcielnego postanowiłam zrobić małą transformację wieszakom, które potulnie oczekiwały w kolejce rzeczy do przerobienia.










Ich pierwotny wygląd wogóle mi nie odpowiadał. Były trochę zwykłe i bez charakteru.
A teraz mam wrażenie, że zyskały osobowość :-)
Okrągły wisi w toalecie, bo tam wpasował się kolorystycznie, a podłużny czeka na swoje miejsce (prawdopodobie w kuchni, na ścierki)





Uwielbiam twórcze osoby, z pasją i talentem. Cieszę sie, że wśród blogujących spotykam tak wiele utalentowanych kobiet. Podziwiam ich prace i jak mówi mój kolega, zdrowo zazdroszczę. Jestem fanką m.in. twórczości Mariolki z by-mariolka.blogspot.com , która robi piękne rzeczy z gliny. Kupiłam od niej cudną patere, która może być logo mojego bloga ...



A w prezencie dostałam fantastycznego kota - broszkę i serduszko - wisiorek .



Po dosyć zimnych Świętach, powoli się ociepla, a ja z oczekiwaniem spoglądam na bocianie gniazdo u sąsiadów, ale tam jeszcze ciągle niezasiedlone.
Dziś, w drodze z pracy do domu, zatrzymałam się na moich ukochanych łąkach. Po tych kilku dniach w pracy, zderzeniach z ludzkimi problemami, łzami i bezradnością, miałam ochotę, na pewien rodzaj relaksu, który pozwala nie myśleć o niczym - szłam przed siebie, w głowę przygrzewało mi słonko, a pod nogami chlupały mokradła. Potrzebowałam tego. Kiedy będzie już lato i ciepło będę tak chodzić na boso.

A to pare fotek z mojego spaceru.




Potrzeba spokoju zawiodła mnie także do położonej niedaleko mojego domu Kapliczki.
Jest bardzo stara (1867r.) i bardzo piękna. Myślę, że ma swoją niecodzienną historię, ale ja jej jeszcze nie znam. Mam wiele skojarzeń.
Nigdy nie byłam mocna z historii, ale kiedy na nią patrzę myśle o Powstaniu, i o filmie "Wierna rzeka".


Wszystkim, którzy do mnie zaglądają życzę chociaż chwili świętego spokoju ... a potem ciepłego, radosnego weekendu!

21 komentarzy:

  1. Ale ty też jesteś szalenie kreatywną osobą, a do Mariolki zaglądam i podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. wieszaki przeszły nieziemską metamorfozę.
    szczególnie podoba mi się ten pojedynczy. taki romantyczny i delikatny.
    jakże zazdroszczę Ci tych widoków, łąk, lasów.
    wszystko wiosną/latem musi wyglądać tak pięknie. jest gdzie odpocząć i się wyciszyć.
    pozdrawiam Was gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne wieszaki ... super wyszły ... a patera strasznie mi się podoba pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieszaki wyszły Ci interesująco.Ten ze zdjęciami baardzo !
    Święta mieliście niezwykłe ale o tym już Ci pisałam i cieszę się ,że wszystko się udało.
    Co do kapliczki to jakby się czas zatrzymał.Jest otwierana więc ktoś o nią dba.Myślę ,że w takim miejscu można się wyciszyć i poukładać swoje myśli.
    Blogowe znajomości...Temat rzeka... Ja też miałam takie spostrzeżenia:Rany!!!Ile utalentowanych osób.Niejednokrotnie podziwiam,zachwycam się i czasem aż czasu brakuje na wpisy i komentarze:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj po Świętach. Ładnie oswoiłaś wieszaczki. Oj zazdroszczę Tobie tych spacerków donikąd. Kapliczka cudna, można medytować. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Talent w rączkach masz! Rzeczywiście po przeróbkach oba wieszaczki wyglądają o niebo lepiej:)

    Zatrzymałam się na dłużej przy fot. kapliczki...szkoda, ze nie znasz jej historii...miejsce jej ustawienia na pewno nie było przypadkowe, może ustawiono ją w podziękowaniu za "coś", może w hołdzie... a te okalające ją , a raczej obejmujące drzewa , sobie podywaguję ,zapewne zostały zasadzone w czasie, gdy kapliczkę stawiano...były malutkie, nie przeszkadzały, a dziś korzenie podnoszą ją do góry, co symboliczne się wydaje...oby jej tylko nie zniszczyły...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dajesz sobie chwili wytchnienia. Wieszaki super.
    Miejsce z kapliczką niezwykle nostalgiczne.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo udane metamorfozy:)uwielbiam takie kapliczki, jak ta napotkane na Twoim spacerki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieszaki bardzo ładne, szczególnie ten okrągły. Ten większy bardziej uniwersalny bo można go łatwiej zmieniać jak się znudzi. Kapliczka cudna! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Metamorfoza wyszła wieszakom na dobre :) Super teraz wyglądają. Glniane wyroby są na prawdę bardzo fajne.
    Pozdrawiam i dużo spokoju życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wieszaki wyszły super:) Fajnie nadaje się nowe znaczenie przedmiotom, nowe życie :))
    Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwonko, kochana dziewczyna z Ciebie, dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa,jesteś cudowna.Ja również podziwiam Twoją kreatywność i niesamowitą osobowość.Życzę udanego i ciepłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pokazałaś przepiękną KAPLICZKĘ>>>>takie cudo na pewno ma swoją historię!!!Robisz też piękne rzeczy....Fajny i ciekawy blog!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie wyszły zmienione wieszaki! I kapliczki... - lubię takie! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ivonko,moc pěkně Tě zdravím z CZ,v sobotu jsem byla v Polsku,jezdím tam na trh co 14dní!Koupila jsem květiny,boty 2 sukně a mojemu bundu.Také jsem měla rodinu v Kielce,už jsou v nebi...moc krásná kaplička,už je to vzácnost .Je dobře o ní pečovat!ahoj Daja-Duha

    OdpowiedzUsuń
  16. you have done this by yourself? wowww I am impressed!!! happy belated easter greeting:-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje Drogie, dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa, które jak na każdego, działają na mnie niezwykle motywującą.
    Jeśli chodzi o Kapliczkę, to rozbudziłyście we mnie potrzebę poszukania jej historii. Jak się zrobi ładnie to pochodze troche po wsi i porozmawiam z ludźmi o niej.
    Pozdrawiam bardzo ciepło i do zobaczenia na blogach!

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja kochana, GRATULACE!!! ze ochrzciliscie Marcelke - sliczne imie, pasuje to slicznej dziewczynki jaka jest. Wieszaki wyszly Ci pierwsza klasa!!! Duzo jest bardzo utalentowanych ludzi i Ty tez nalezysz do nich bo wymalowac takie wieszaki i to tak to nie byle kto potrafi (np. ja).
    Lubie tutaj zagladac bo z Twojego bloga plynie kreatywnosc i cieplo jakie masz w sobie no i jestes moja imienniczka :)
    Kapliczka jest ....oh dech zapiera w piersiach. Takich kapliczek jak w Polsce to nigdzie nie ma, mam nadzieje ze od kogos dowiesz sie jej historii.

    Ah te widoki i spacery i tak tam blogo mozna sie zrelaksowac - tesknie do moich stron. Ja pochodze tez ze wsi w Malopolsce. W Stanach wsie wygladaja (prosto ujac) nie fajnie. Tutaj niektore miasteczka wygladaja tak jak wsie w Polsce.

    Pozdrawiam Cie Bardzo Goraco. PA PA PA IwonKa

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajne wieszaki!A tereny spacerowe masz prześliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja łazienka jest bardzo nudne. I malowane ściany i wykończenia ubiegłego roku.
    Świątynia jest piękna i spokojna i idealne miejsce na modlitwę i medytację.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam Iwonko ty rowniez jestes bardzo kreatywna osoba,wieszaczki piekne!dziekuje za wpis u mnie,ja rowniez mam bzika na punkcie ptactwa,co widac:)do zobaczenia,pozdrawiam i sle buzialki

    OdpowiedzUsuń